Hotelarze coraz śmielej wykorzystują kampanie Performance Max w swoich strategiach. To efektywne narzędzie ma jednak dwie wady – wiele wyświetleń dotyczy nazwy własnej marki hotelu, a drugi problem to nazwy konkurencyjnych marek. W tym pierwszym przypadku tracimy w pewien sposób kontrolę nad wyświetlaniem reklam tak, jak byśmy sobie tego życzyli, oceniamy efektywność kampanii nie zdając sobie sprawy jak dużo zapytań brandowych w niej występuje, pomniejszamy efektywność tradycyjnej wyszukiwarki, a czasami wręcz unikamy wyświetlania na nazwach własnych. W drugim przypadku narażamy się zaś na inne konsekwencje w tym prawne.
Ostatnio dostaliśmy możliwość zmiany tego stanu rzeczy – możemy już tworzyć wykluczenia, które robi się na poziomie konta, jednak nie obejmują kampanii w wyszukiwarce i sieci reklamowej, wobec czego dotyczą w dużej mierze właśnie Performance Max. To ważna zmiana na którą czekali reklamodawcy.
