Ostatnio natrafiłem na ciekawy przypadek reklamy znanego sopockiego hotelu, który wykorzystał prawdopodobnie dynamiczny format reklamowy z błędnym adresem URL do silnika rezerwacji podając ogólny odnośnik zamiast dedykowanego zawierającego własny identyfikator hotelu. Jaki był tego skutek? Reklama zaciągała dynamicznie nagłówki najpewniej setek hoteli z całej Polski i świata, które korzystają z tego samego silnika rezerwacji kierując jednocześnie do nich użytkowników. Błąd prawdopodobnie kosztowny o którym reklamodawca dowie się z wyciągu z karty, przed którym można się zabezpieczyć:
- tworząc tzw. alerty niestandardowe powiadamiające o nadmiernym zużywaniu budżetu,
- kontrolując na bieżąco nowo utworzone kampanie,
- nie ufając zbytnio sugestiom dostarczanym przez algorytmy – system może nie rozpoznać błędu technicznego, ale sugeruje zwiększanie budżetu na poziomie zainteresowania.
O co dokładnie chodzi widać na wideo:
Kilka przykładów reklam, których było kilkaset: